Drzewo dobra i zła

 




Siedzę na koniuszku drzewa dobra i zła,

Wdrapałam się na nie specjalnie poniekąd.

Choć Boży porządek każe pod drzewem stać,

Lecz z dołu źle widać Adama i Ewy błąd.


Ten mój niegodziwy los raczy mnie wiecznie

Porcjami, gnijących połówek jabłuszek.

Nie wiem w ogóle, co znaczy słowo: szczęście,

Ja się przez cały czas w swojej duszy - duszę.


Przecież potrafię odróżnić dobro od zła!

Lecz rewelacyjny los mnie się nie ima.

Na bieli kartek potęga emocji gra,

Stawiam te gryzmoły, wiersz pisać zaczynam!



Fraszka w celu rozweselenia czytelnika:


Rajskie jabłko

Zakazany owoc smakuje wybornie,

Adam zapomniał, że to on - a nie Ewa - nosi spodnie.

Komentarze

  1. Autor na drzewie.......?.....ciekawa przenosnia....

    OdpowiedzUsuń
  2. Z drzewa lepiej widac.....ciekawe.....!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z drzewa dobra i zła, które było na początku stworzenia świata, w Edenie.
    Cały wiersz jest przenośnią, chodzi o to, że człowiek musi dostrzegać zakazy boskie wyraźnie.
    Owoców z tego drzewa nie wolno było zrywać Adamowi i Ewie. Jednak Ewa, kuszona przez węża,
    jabłko zerwała. Swoją postać, jako obserwator umieściłam -gdzieś nad tym wężem. Poecie wolno łazić po drzewach w słusznym celu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia