Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2020

Miraż

Obraz
Jak tajemnicą dzieli się jego imieniem! Szeptem, bo wstyd żyć późną - jesieni miłością, Wrósł w jej sny, jej częścią jest, nie stał się wspomnieniem. Za murem wciąż udawanej obojętności - Zużywają się tarcze zegarów, czas chwilą. Opowiada jego dowcip - z żarem, w błogości. On na swej ścieżce życia wzrokiem ją omija, Spleciony opatrznością, snami - z tamtą kobietą. Zawiły ten ludzki los, a wina niczyja. W dojrzałym życiu mało wydarzeń, pośpiechu, Słoneczny blask nie musi codziennością się stać, Marzenie może być tylko istnienia echem. Miraż rozjaśnia mrok, warto marzeniami żyć, We śnie przytula jego imię, ona chce śnić. Fraszka: Liczbowe rozważania o miłości Miłość jest niepoliczalna, Lecz jak to w parze - dualna.

A do miłości blisko

Obraz
jeszcze jedna grafomanka zdradziła księżyc i ciebie opis twoich uniesień stał się publiczny księżyc zadumał się chyba niepotrzebnie przyświecam zakochanym parom bo skąd wiadomo czy to miłość czy ma powstać wierszydło * ktoś na księżycu napisał miłosny list i nigdy go nie wyśle bo na księżycu nie wymyślono poczty i nadawca i adresat będą tylko śnić o spełnionej miłości * epatujesz seksualnością ociekasz erotyzmem na zmysłowych chwilach chcesz zbudować przyszłość patrzę na nieboskłon widzę spadające gwiazdy nie chcę runąć w dół jak one * dlaczego ten zeschnięty liść prześladuje mnie do dziś leży wciąż między kartkami książki a to było przecież wieki temu dałeś mi go bo gwiezdne szlaki droga mleczna nie były nam pisane Fraszki: Prawie Prawie robi różnicę, Prawie miłość - krótko zachwyca. Pojęcie niedefiniowalne Nie szukaj definicji miłości, Zwykle bez definicji miłość w sercu gości.

O kobietach

Obraz
< Kobiecość - to cztery pory roku plus przedwiośnie, polecie i przedzimie.>   A ona jest małą, słodką kobietką! Jej przyjaciółkę nieszczęście dotknęło - - Nade mną płaczcie! – wciąż prosi - Nie nad nią, Ja nieszczęśliwa, pocieszać mnie trzeba! Ona ciężkich zakupów nie udźwignie, Żyje marzeniami, do miłego westchnie, Za nic, w ścianę wbić nie potrafi gwoździa, Problemy zaś - na otoczenie zepchnie. A ona jest małą, słodką kobietką, Wciąż poszukuje oparcia w mężczyznach. - Przecież nie czuję się wcale kokietką! - Pod rękę wiecznie powadzić ją trzeba. A ona jest małą, słodką kobietką! Samotnie żyć, singlem być - nie potrafi. Musi być: żabcią, kociątkiem, smerfetką, Szczyci się niesamowitym zamęściem. Zauważcie to - drodzy czytelnicy: To ona jest małą, słodką kobietką. Różne charaktery mają kobiety, Nie wkładajmy kobiet w jedną szufladkę.

Ulotność ludzkiego istnienia

Obraz
po co człowiek ma w żyłach krew by wsiąkła w piach kałuże krwi noszę w sobie cierpiałam dzisiaj bezgranicznie mój ból nie był bólem wyobraźni szłam tamtędy moje nogi były z waty szłam i odwracałam wzrok zapach krwi był we mnie zawróciłam  szukać sensu ludzkiego istnienia w spojrzeniach i komentarzach gapiów  cały mój umysł intensywnie pracował   ten ktoś też kałuże krwi nosił w sobie nie mogłam sobie uprzytomnić że ta krew  dosłownie przed chwilą była źródłem życia *** docenić wartość życia to lekcja jaką daje nam życie

Noc

Obraz
Wtulam się w tę twoją boskość i senność, Słucham męskiego, równego oddechu, Mam przystań w silnego ramienia zgięciu, Wtóruję ci swym oddechem - jak echem. Sny gładzą smutki dnia i nierówności, Barwami świata stroją nocną ciszę. I chociaż wokół nas panuje ciemność, Ufnie zasypiam - tulę zmroku wizje. Noc obrazami rozkwita w moich snach, Każe śnić o tym, co bajkowe, mgliste, Tu wszystko jest łatwe, co trudne za dnia, Mój świat jest pełen innych, świeżych myśli. Kolory nocy noc w swojej czerni staje się  wielobarwna zsyła duszki marzeń nie pozwala na sen rozrzuca na tafli nieba gwiezdne korale niech ci się wydaje  że świat jest na wyciągnięcie ręki bezsenność staje się snem kolorowym pełnowymiarowym twoja dusza wie że tej nocy wybrała się w astral a ciało zaniosło myśli na księżyc

Zraniona miłość

Obraz
*** Zraniona miłość umie wybaczyć. Tylko ta zadra w pamięci krwawi albo źle się goi, albo blizna dokucza. Zraniona miłość skrzydła ma poszarpane, Kuli się w sobie - w starej, znoszonej kiecy. Bezwolna, wciąż tkwi w myślach zdeformowanych I nie przypomina skocznej baletnicy.   Choć tańczy, kusi - nie epatuje szczęściem! Wiecznie pieką ją żywym ogniem policzki. Chciałaby choć jeden raz zasnąć spełniona, Żalem rozczesuje warkocze i myśli.   Wciąż myśli o tym oknie na n-tym piętrze I też, że do nieba pofrunąć nie zdoła. Pulsuje to serce: poszarpane, zmięte; Bije smutkiem, którego czas nie pokonał.   Zraniona miłość nie chce już być miłością, Lubi roztaczać: ten chłód, ten lód, to zimno! Pod poduszką chowa łzy, skrawki pamięci, Lecz choć kwili - wciąż jest miłością na pewno!    

Muzyka organowa

Obraz
< Bez muzyki człowiek byłby zwyczajnie ubogi.> Żyję pomiędzy lusterkami, Stłuczonymi zawsze przypadkiem, Między istnienia fragmentami, Uśmiechem samotnym i rzadkim.  W bukieciki jak kwiaty zbieram: Zamyślenia, deszczowe ranki. Nieposkładane myśli lecą  Do nieba - chmur ciemnej firanki.  Gdyby po świecie razem z tlenem Muzyka organów płynęła, Dzieła Bacha i Mendelsona, Brahmsa - szarość by ożywiły. I kolory byłyby dźwiękiem, Dźwięk - jak kolor mamiłby barwą, Życie byłoby melodią: Toccaty i Fugi potęgą.  Preludia, msze, symfonie Zastąpiłyby w myślach ciszę, Znikłyby sny  z melancholią. Jest światłość - gdy organy słyszę! Fraszka: Artyzm Krople liryczne i krople muzyczne, To wypociny duszy artystycznej.

O poezji

Obraz
< Poecie żyją w dwóch światach jednocześnie: świecie rzeczywistym i świecie miraży.> Poeci wiersze piszą, by wznieść się do nieba, Wierszem dostać   się na Księżyc, Wenus, Merkurego; Zapomnieć o grawitacji, płynąć w przestworzach, Pyłem gwiezdnym rozjaśnić zatroskane ego.   Poezja płynie,   gdy po ziemi trudno stąpać, A życie ściśle łączy nasz smutek z   myślami, By wchłonęła nas podniebna, świetlana łąka, Żebyśmy   mogli odpocząć między gwiazdami.   Poezja powstaje, aby rozświetlać   prawdę, By myśli niezależne mogły trafić w sedno, Prowadzi słowem jak po nitce   Ariadny , Bo poezja jest życiem, a życie poezją.

Bal maskowy

Obraz
Fraszka: Na balu maskowym tańczy kapuściana głowa  Kapusto w tańcu liście zgubiłaś? Powodzenie miałam, na bigos liści starczyło! Bal maskowy tańczące pajace są ze mną korowód pajaców improwizuję tańczę a wokoło wariacki śmiech nogi się jeszcze nie plączą euforia wygania ciszę decybele to władca chwili a cała maskarada paradnym wężem sunie po sali dajcie to wino nie całuj nikogo nie warto ukłoń się królowi będzie w koronie przyjdzie do ciebie szalony motyl bez skrzydeł skacz wariuj stawaj na głowie aż będzie ci dobrze

Muzy

Obraz
To coś jak z komedii! Dziś nic nie zrymuję, Zniknął duch miłości, Natchnienia nie czuję. Nie wzywałam muzy Tej, co ją Talią zwą, Dość tejże komedii, O sercu pisać chcę. A napisać trzeba Kunsztownie, dla sztuki, Bo brakuje chleba I czas oddać długi. Chcę wezwać pomocy Tej muzy Erato, Nawet we śnie, w nocy, Do snu ją zaprosić. Muza przecież nie śpi I zawsze czas znajdzie. Nie wiem, czy się zgodzi, Tworzyć dzieła za mnie. Erato nic nie je, Rachunków nie płaci, Nic jej nie stresuje, Miłość ją bogaci. Moja muza milczy, Strof  wierszy nie słychać, Braknie weny twórczej, Tak trudno tekst pisać! W tej to sytuacji, Gdy rym uczuć przepadł, Przywołam Kalliope, Zajmę się epiką.