Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2024

Słoneczne myśli

Obraz
  W przerwach pomiędzy życiem udanym, A życiem nieosobliwym – co dnia Dumam – jak szukać w sobie zapału, By nie marniały myśli przewodnie. Nad chmurą rozterek wisi słońce, Odwieczne i doskonałe w blasku, I złocistym refleksem gorącym Po zamyślonym obliczu tańczy.  Dusza staje się letnia i lekka, Mimo iż do pieszczot nie przywykła. Zrywam wprost z nieba promienie słońca, By zacerować dziurawe myśli.   Słońce jak dobra wróżka przenika W puste wersy życiowego wiersza, Wymyśliłam, że lepiej już chyba Żyć życiem zwyczajnym, lecz słonecznym.

Fatum

Obraz
  Zszokowana ryba w sieci się szarpie, A chciała przecież snuć rybie marzenia, Teraz z wielkim trudem powietrze łapie I nie wygląda to – jak od niechcenia. Robi miłe miny w sieci – na zmianę, Jakby chciała schlebić swemu oprawcy, Ale chwyt to nadzwyczaj nieudany, Próby oswobodzenia nic niewarte. Jest zwykłą rybą w sieci – jedną z wielu! Ale – pewnie wodnego szczęścia wartą! Pójdzie jak reszta ryb w puszkę z metalu, Los bywa okrutny, a zło uparte! Choćby nie wiem jak - zrozpaczona chciała, Stać się złotą rybką z ludzkiej bajeczki, Pechowi sprostać szans nie będzie miała, Ma los śniętych ryb lub dania z konserwy. Fraszka: Może przejść bokiem Burza nie zawsze jest twardo w człowieczy los wpisana, Przy odrobinie szczęścia może być o włos omijana.

Zimowe słońce

Obraz
  Zimowe słońce gładzi smugą policzki, Złoconym marzeniem otula twarzyczkę, W podniebnych diamentach łagodnieją myśli, A dzień w skrzącym śniegu – krystalicznie czysty.   Słonecznieje dusza w marznącym powietrzu, Do euforii życia – tak magicznie blisko. Złota iluminacja rozdaje skrzydła, Marzenia ochoczo na słońcu przysiadły.   Tuż obok – muzyka, ptasie trele słychać, Uroda zimy pośród śniegu zakwita. I nie wiem, czy to lotnych myśli mamidła, Czy w blasku słońca moja dusza rozkwitła?

W zanadrzu

Obraz
  Jeżeli nie mam nic w zanadrzu, To mam to, czego mam zbyt mało. Nieraz zaledwie niemoc marną Lub to, co w głowie zaświtało.   Jeśli nie mam nic w dni zamęcie, Mam listę marzeń rozognionych, W kącikach oczu nutki szczęścia –   Z tego, co dawno zakończone.   Coś tam zawsze w zanadrzu będzie, Może ten urok osobisty Albo zwyczajne, ludzkie błędy, Może krzyk rozbieganych myśli.   Jednakże - coś się zawsze znajdzie I to nie są wcale czcze słowa. Człek nie jest szary i zwyczajny, Ludzka dusza jest kolorowa. .

Krok za krokiem

Obraz
  Kiedy życie w blaski odchodzenia Będzie powoli się zamieniało, Zechcę poszukać w spisie istnienia, Tego, czego wiecznie było mało. Świeczka istnienia codzienna nasza - Pali się ogniem żywym, ochoczym. W pędzie codziennym nie słychać ciszy, Słychać uparte, rytmiczne kroki.  Kroczki, stukot kroków ku przyszłości, Takich, które łączą ludzi w słowa I kroków wiodących ku miłości, Stawianych z werwą - co dnia od nowa.   W życiu zdarza się czas karnawału, Wtedy kroki bywają taneczne I zapewne - mi się nie zdawało - Stawiam kroki najbardziej bajeczne.   Lecz gdy osobista świeczka losu Będzie krok za krokiem wygasała, W gasnących odcieniach mego czasu, Na pewno żal będzie karnawału:   Tych kroków i kroczków w życia rytmie, Stawianych w upojnym, ludzkim tańcu, Tańca istnienia i tańca szczęścia – Snów, które zatańczyć było warto.    

Kalendarz życia

Obraz
Stoję przed mym kalendarzem losu, Jak co roku zrywam marzeń kartkę, Kartkę z jakoś przeżytą przeszłością – Miriady wartą lub nic niewartą.   Kalendarz życia tylko przelotnie Dzieli się na dni, miesiące, lata. Składa się z dat: super i okropnych, Snów spełnionych i marzeń bez daty.   Własny kalendarz – to spis iluzji, Wielkie ucieczki na koniec świata, Aury rozświetlone i puste, I szalone obsesje wariata;   To w głębi duszy dal niezmierzona, Także miejsca ze stałym pobytem, A niebo zwykłe lub zakręcone, Szał miłości od nocy do świtu.   Kalendarzy: dni, kartki - nie tworzą! Tu piórem losu piszę ja sama, Maluję weną rysy na twarzy, Życie paletą uczuć ubarwiam.