Na skraju..
< Wielu myśli, że ma życiowego pecha. Prawda jest taka - raz jest dobrze, raz źle, czyli tak jak u innych ludzi. > Żyję na skraju kiczu i dobrego smaku, I na granicy tego, co chcę mieć, i co mam. Nie jestem czystą kartką, przyjemną dla wzroku, Lecz pokrytą gryzmołami życia - byle jak. Wiecznie chciałabym oporny los przekabacić - W koloryty najbliższe spełnionemu światu. Ten miękki metal charakteru w stal przekształcić I mieć zawsze w zanadrzu dojmujący atut. Co stoi na przeszkodzie, żeby los odmienić? Tak jak zwykle - moja natura powikłana I moje fumy - krzyczące w mej głowie cienie, I ….pech, który w prezencie od losu dostałam.