Posty

Poszukiwanie ideału

Obraz
To nie żaden dowcip Boże! Pełno sklepów z zabawkami, Dzieci mają używanie! Gdzie stoisko z facetami? Ona marzy i ma w sercu Tylko jedną zabaweczkę - Wzrostu całe te dwa metry I tej miłości troszeczkę. Takie szerokie ramiona, Mocne, umięśnione uda I figlarny ognik w oczach: To ideał - nie ma złudzeń. Pyta wciąż: „Ile kosztuje Ten wymarzony mężczyzna? I gdzie się panów kupuje? Czy można takiego dostać?” Tej radości w życiu mało, Stałby się jej dopełnieniem, Marzy jej się męskie ciacho, Z zakochaniem i małżeństwem. Pan Bóg widząc tę frustrację, Rzekł: „Nie wszystko da się kupić. Ta kobieca desperacja! Gdy ktoś szuka, znaleźć musi!”

Sens istnienia

Obraz
 <Sensu życia trzeba szukać, bo bez sensu jest utkwić w miejscu, czy bez sensu kręcić się w koło.> nie umiem kończyć umiem zaczynać pozytywne zakończenie omija mnie myśli w próżni giną każdy dzień i każda godzina są po to by niszczyć mnie może jestem trochę inna może czasem nie ma mnie każda chwila to godzina w moim życiu zginął sens

Aury jesienne

Obraz
Jeśli  życie  nas barwami obdarza , Prowadzi między euforiami, Deszcz, wiatr - aura jesieni niestraszna,  Między darami losu wybieramy!   Wcale nie widzimy jesiennej pluchy, Wczesnego wieczoru z jego smutkami, Odporność wzrasta na łzy, zawieruchę, Los grzeje szczęściem, ciepłymi myślami. I czy wokoło nagie konary drzew, Liście na ziemię już poopadały, Czy szarpie zimny wiatr, siecze deszcz: Jest cudownie! Żyjemy wizjami! Bywają przeróżne w życiu jesienie: Ciemne, spłakane jesiennymi łzami, Czasem jest to jesień strojna w złocenia, Z której wspomnienia przez lata chowamy.

Podszewka

Obraz
Twarz powinna być   gładka, uśmiechnięta, A ruchy godne, postać pewna siebie. To wszystko na zewnątrz, mam też podszewkę, Całą z myśli - taką jak me istnienie.   Pokryta łatami moja podszewka: Materiał mocny, ale dziur pełno. Czasem czuję się jak mała dziewczynka, Zawstydzone - bez prawa głosu dziecko. Chcę krzyczeć głośno - wredny los przekrzyczeć, Ale w zawirowaniach niknie mój głos; Więc piszę, wniebogłosy krzyczę, piszę, Pytajniki, wykrzykniki mają moc! I czy do rymu, czy prozą czasami - Nie chcę milczeć - tekstem wypełniam ciszę. I zdaniami, słowami, czy frazami Zmieniam podszewkę, zmieniam swoje życie.

Jesień 2020

Obraz
  W całym tym zamieszaniu -  życiem zwanym, Na nijako wielki świat zamazało, Jakieś mgliste i nieboskie żyjątko. Gdzie jest wczoraj i przedwczoraj? Myślę z żalem.   Wszędzie niewidzialne ściany i bramy, A do ulubionych miejsc pełno krat! I jakby widma w pamięci się ścielą - Soczyste wizje swobody z dawnych lat.   Odczuwam ten marazm, wyblakłość życia, Między ludźmi wzrosły odległości, Nieznane emocje w głowie się kłębią - Teraz życie wymaga ostrożności!   Słońce rozsyła jesienne uśmiechy, W kolorach liści nadzieję rozdaje. Może trudniej pod maseczką o radość, Lecz serce w człowieku wciąż pozostaje! Komentarze

Księga życia

Obraz
 <Żyć trzeba - całym jestestwem i pełnią życia, a nie jak popadnie.>   Temperatura dnia spadła poniżej zera, Znów pomyliłam kartki z zapisanym życiem, Jakiś kanciasty fragment życia mnie uwiera! Nie widzę siebie w mętnym, lustrzanym odbiciu, Jestem tu, ale nie jestem wpisana w tę chwilę, A myśli siąpią jak deszcz - w wewnętrznym rozmyciu. W dłoni trzymasz moją dłoń - mówisz, że się mylę, Że to nie los, że życie trzeba brać za bary, Że to zawsze za mało - te: „ tyle o ile”. A w myślach tykają wszystkie świata zegary, Czas ucieka, bez przerwy do przodu wędruje, Od lat - mam skryte tęsknoty, sny pełne żaru, Już czas wyjść z odrętwienia, niech życie czaruje! Inaczej - księgę życia pisać obiecuję.

Jesienna bajka

Obraz
  Wieczorem - słońce szybko za czernią się chowa, Noc w srebrzyste gwiazdy stroi nieba firmament, Za oknem widać jedynie cień jarzębiny, Wiatr rozścieła jesiennych zapachów aksamit.   Opadły do dołu gałęzie jarzębiny, Całkowicie odmieniona stoi za oknem! Zamiast drzewa - tańczy urodziwa dziewczyna, W pomarańczową sukienkę z korali strojna.    W salę balową jesienna noc świat zamienia,   Wszystkie stroje uszyto z liści kolorowych! Jarzębina uśmiecha się do  klonu - drzewa, Klon w czerwonym fraku prosi w tan tę królową.   Wirują pośród nocy liściaste kreacje,   Wszystkie drzewa tańczą: dęby, brzozy, osiki! Wśród pląsów gubią: szale, rękawiczki, czapki,  Na wielkim balu drzew szeleszczą zeschłe listki!   Wiatr jak na skrzypeczkach tańczącym parom przygrywa, Księżyc białym złotem oświetla drzew postacie. Czy drzewa są zaczarowane? Tego nie wiem! Noc gaśnie. Ciąg dalszy jesiennej bajki znacie!