Podszewka

< Życie - to poemat nad poematy.>





Twarz powinna być
 gładka, uśmiechnięta,

A ruchy godne, postać pewna siebie.

To wszystko na zewnątrz, mam też podszewkę,

Całą z myśli - taką jak me istnienie.  

Pokryta łatami moja podszewka:

Materiał mocny, ale dziur pełno.

Czasem czuję się jak mała dziewczynka,

Zawstydzone - bez prawa głosu dziecko.

Chcę krzyczeć głośno - wredny los przekrzyczeć,

Ale w zawirowaniach niknie mój głos;

Więc piszę, wniebogłosy krzyczę, piszę,

Pytajniki, wykrzykniki mają moc!

I czy do rymu, czy prozą czasami -

Nie chcę milczeć - tekstem wypełniam ciszę.

I zdaniami, słowami, czy frazami

Zmieniam podszewkę, zmieniam swoje życie.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia