Poza stereotypami
Fioletowa łąka faluje,
A wiatr dłonią fiolety mierzwi,
Schematów jesieni nie czuję,
Urzekły wzrok wrzosy jesienne.
Pogląd, że jesień to deszcz i wiatr
Zapisał się w człowieczych myślach,
A tu klon czerwienie ogniom skradł
I oczy urzeka ta wizja.
Drzewa tworzą barwny baldachim,
U moich stóp - liściasty szelest,
Czuję brązowo-złoty zachwyt,
Fascynuje listowiem jesień.
A słońce rdzawo-złociste
Nad ziemią pochyla się nisko,
Jarzębiny korale doświetla,
Czerwienią - czar ozdób zabłysnął.
Wzrok pędzi poza schematy
Jesienne o słocie i smutkach,
Płynie nitka babiego lata,
Aby na niebie radość
utkać.
***
Jesień się zaklina,
Za nic nie ponoszę winy,
Po mnie kroczy Przedzimie,
Za brzydką pogodę - je trzeba winić.
Komentarze
Prześlij komentarz