Gdy już mnie nie będzie...
Przenikam z tematu w temat,
Do fazy snu przechodzę z dnia,
Z myśli w milczenie uciekam –
Z kryształków gwiazd składa się świat.
Nocą – nie płonę z księżycem.
Nie blask – kołysze mnie do snu,
Kołyszą mnie szepty ciszy,
W mroku płynę bez dźwięku słów.
Deszcz już nie krzyczy w powietrzu,
Sucha ta noc i upojna.
Wiem, że gdy już mnie nie będzie –
Kosmicznych snów nie zapomnę.
Nie - dłoni czasu na głowie
Zapragnę, wiem to na pewno.
Gdy już pójdę w nicość mgławą –
Na niebie stanę się gwiazdą.
Komentarze
Prześlij komentarz