Czas prozy
Ten wierszyk nigdy nie miał powstać,
Bo nie był priorytetem czasu.
Czas postanowił działać mądrze,
Trzymać się arcyważnych zdarzeń.
Księżyc rozciągnął się na niebie,
Ma z chmur pierzynę i poduszkę.
- Nocka niepoetycka - ziewnął -
- Pośpię choć chwilę, chociaż troszkę. -
- Ja też nie mam głowy do wierszy,
Nawet ochoty na pisanie,
Świat potrzebuje działań szerszych!
Więc nie wiem - skąd to rymowanie?
Fraszki:
Księżycowa dieta
W wodzie przegląda się księżyc:
"Muszę przejść na dietę, jestem taki pełny!"
Księżyc przegląda się w wodzie w nów:
"Nów - to autentycznie dieta cud!"
Komentarze
Prześlij komentarz