Lawendowe listy

 Liścik na pachnącym papierze

Ze staroświeckiej papeterii.

Wyznanie uczynione wierszem.

Adresat w przebrzmiałej scenerii.


Koperta otwarta. Więc czytał.

Może przy staroświeckiej lampie - 

Smutek w czarnej kawie utopił,

W porcelanowej filiżance.


Liścik wraz z innymi listami -

Pożółkłymi od przemijania,

Zbiór cienką tasiemką związany.

Nie ma wśród żywych adresata.


Wiersz zdradza sekrety miłości -

W ówczesnych czasach zakazanej.

W wierszowanych słowach - namiętność 

Z tęsknotą zawoalowaną.


Został tylko dowód pisemny,

Że zdarzył się burzliwy romans -




Na kartce lawendą pachnącej:

Pożółkłe i wyblakłe słowa.


***


To nie hit sprzed lat


Kto w dzisiejszych latach wysyła miłosne listy?

Za duża fatyga wysyłać nawet koperty puste!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia