Pech
pech był synem podstępu
włosy splecione w warkocz próbowały bronić się
w powietrzu zapach emalii
bo właśnie malowała paznokcie
kurz z podłogi i kurz walki stopiły się w jedno
łzy osiadły na rzęsach
ale opatrzność otoczyła ją światłem
fatum nie wypełniło się
i właściwe nic się nie stało
tylko teraz ma garb
kuli się na dźwięk kroków za plecami
przybył jej nowy sen
śni co noc
sen jest krzykiem
że ma pecha
Komentarze