Pech


pech był synem podstępu
włosy splecione w warkocz próbowały bronić się
w powietrzu zapach emalii
bo właśnie malowała paznokcie
kurz z podłogi i kurz walki stopiły się w jedno
łzy osiadły na rzęsach

ale opatrzność otoczyła ją światłem
fatum nie wypełniło się

i właściwe nic się nie stało
tylko teraz ma garb
kuli się na dźwięk kroków za plecami
przybył jej nowy sen
 śni co noc
sen jest krzykiem 
że ma pecha

***
fatum i pech idą w parze
pożywią się na cudzej biedzie kuglarze

Komentarze***fatum i pech idą w parzepożywią się na cudzej biedzie kuglarze

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia