Miałam marzenia
Umyka mi gdzieś muzyka
Z niewyśnionych bezsennych nut,
Melodia, która zanika,
Nim ożywi miarowy puls.
Niewypowiedziane dźwięki
Nie układają się w słowa
I umykają momenty,
Nim zdążę je zaczarować.
Miałam szalone marzenia,
Splecione z duszą i ciałem,
Związane człowieczą pasją -
Muzyką, która mi grała.
Marzenia - na białych kartkach,
Gdy Bóg dawał ludziom szczęście.
Na przyszłość ludzką otwarte -
Płynęły z Niebios poezje.
Miałam podniebne marzenia,
Ale żar niepodsycany,
Niezgodny z planem istnienia -
Spełnieniem się nie zapali.
A teraz czas mi umyka,
Stąd tak daleko do marzeń!
Została pasja żarliwa,
By z pasją żyć - się odważyć.
Z tymi marzeniami różnie bywa
OdpowiedzUsuń