Wyznanie
Złotem rozsypię na kartce
Treść – nie do wypowiedzenia,
Na lutni nieba ubarwię
Krótki sen o zapomnieniu.
Żar, który w żyłach buzuje,
Ogniem w mojej głowie gości –
Ten miraż z życiem zrymuję,
Zmienię w strofy o miłości.
I zabiorę cię w zaświaty
Lub na magiczny skraj świata,
W galaktyczny czasu bezmiar,
W erę – w sonety bogatą.
I jak boginka
przed tobą
Stanę, pośród faunów słowa.
W pół słowa sen umiejscowię,
A echo resztę dopowie.
Czego w wierszu nie wypowiem,
Nakreślę w wersetach ciszy,
W listach srebrnych, księżycowych,
Taki list.. też ci napiszę.
Komentarze
Prześlij komentarz