Oczyszczenie

 


Przez całą noc deszcz tłukł o ziemię,

Całym niebem strasznie rozpaczał,

Może zmył wszelkie zło, win brzemię,

Czystą wodą kręgi zataczał.


Jeśli zmył ludzkie ułomności,

To dobrze! Bo zazdrościć nie chcę

Kamieniom tej ich kamienności -

 Odpornego na rozpacz serca.


Trudno kryć się przed ludzkim złem

I też stać się martwym kamieniem,

Zapomnieć, że ludzką duszę mam

I życie skąpane w marzeniach.


Roję sobie, że deszcz zmył cudem

Ludzkie przywary na tej ziemi,

A zostawił moich i cudzych:

Ciepłych uczuć mnóstwo odcieni.


Zdjęcie - deszczowy Białystok.


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia