W parze
Jesteśmy zlepieni miłością w masę:
Czasem bezkształtną, niekiedy foremną -
W zależności od dnia, godziny, czasu.
Bywa też, złączeni prozą codzienną.
W parze - z ekstazy i euforii,
Z tej miłości dozgonnej i na wieczność,
Lub też z kradzionych chwil słodko-namiętnych;
Identyczne myśli niosą nas w przyszłość.
Zlepieni w ulepione przez nas ramy,
Bo jesteśmy z jednej gliny, na pewno!
Lub też z innej gliny, tak bywa czasem.
Idziemy, dopóki nie parzy codzienność.
I jesteśmy jak glinianie figurki,
Które czasem czas rozbije, w dół strąci.
Skrzętnie zbieramy psychiki skorupki,
Znów zlepiamy - trudno żyć w samotności.
Komentarze
Prześlij komentarz