Kompleksy




nie patrzcie na mnie


krzyczy

choć ust nie otwiera  

 

oczyma wypalacie mi 

wielkie dziury w brzuchu

tańczycie spojrzeniem po mojej twarzy

niszczycie wszystko

 to co jest i czego nie ma

dręczycie ironią 

 

ona nie spogląda w lustro

a jeśli już

to taflę lustrzaną ma zamazaną

brudną

zapaćkaną kompleksami

 

każdy okruch

 boi się burzy

ona

boi się

cudzych spojrzeń


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia