Zapach siana
Nocą uciekam w noc, snem się okrywam,
Noc gasi tamto wczoraj, jakieś dzisiaj,
Gdzie nic, nigdy i nigdzie treścią bywa,
Niech życie, jakiego nie mam - śni mi się.
A zza okna zapach siana się sączy,
W tę granatową noc drażni zmysły,
Chwile słabości wplecione w me włosy -
Rozluźniły ucisk,
W zapach skoszonej trawy zanurzam się,
Lipiec muska twarz ciepła odcieniami.
Zawisłam nad łąką emocjami. Śnię?
Leżę pomiędzy trawy zieleniami.