Rysunki I
Nie widać marzeń, prawdziwego życia.
Kreskami tworzysz: całość, tło obrazu,
Zarys postaci, dokładne odbicie.
Nikt nie nazywa fałszu po imieniu,
Fałszywe bywają ruchy ołówka,
Nie zobaczysz tajemnicy istnienia,
Z rysowanych oczu wyziera pustka.
Twórca - razem z rysunkiem - jest jak w klatce,
Zamkniętej na głucho, pustej i ciemnej.
Czuje - jak ból zęba, długi i ćmiący -
Niemoc, trudno rysować ludzkie wnętrze.
Samotne dni, godziny na kanapie,
Ach, uwieczniać wciąż te twarze bez wyrazu,
Jak tu uchwycić naturę człowieka?
To zadanie bez końca i początku!
Nikt nigdy nie wyjaśni zagadki,
Czy rysownik nie jest wielkim artystą,
Czy modele, które chciały pozować,
Miały wewnątrz tylko nicość i pustkę?